I tak pijąc "sex on the beach" przywołuję na myśl z pamięci Car Audio ostatniego Audi Q7. Tak jak ów brązowy napój wyjątkowo orzeźwia, ożywia dzień nutami kokosu i ananasa tak podszedłem z miłością wręcz do przebudowy przestrzeni akustycznej tego pięknego wehikułu.
Chciałem żeby czas spędzony w tym pięknym wnętrzu natchnął właściciela na cały dzień tj. mnie wyżej wspomniana kawa. Auto wcale nie lekkie miało mieścić w sobie coś mistycznego a zarazem świetlistego. Nie było mowy o wiórach z drewnianego ucha. To miał być puch z balsy.
Na pomoc przyszła armia uDimension i trójdrożny zestaw głośnikowy PRO X. Przyjemnością niepisaną było stworzenie pierwszego w Polsce patentu pasywnego i pasywnej zwrotnicy gdzie w tym aucie to prawdziwe wyzwanie. Czułem jakbym pierwszy raz w życiu palił kawę Blue Mountain dla bogatego szejka. Przedni zestaw głośnikowy zagrał. Jakaż euforia temu towarzyszyła. Nie zwracałem uwagi wtedy na nikogo i jednocześnie każdemu chciałem o tym zakomunikować. Potem subwoofer. Potem reszta. Wzmacniacze JL audio. Świetne. Muzykalne choć nie tak ciepłe jak stare ESX serii V.
Poczuć się można jak w operze. Nie koniecznie jest "Dziadek do orzechów". Raczej mieszanka Michaela Flatley'a i "Carmen" Bizetta. Emocje. Emocje. Sex on the beach.
#car audio #subwoofer #głośniki #speakers #głośno #louder #profesjonal #zabudowy #enclosure #panele #zwrotnice #tweeter
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz