wtorek, 28 marca 2017

Drzazga w uchu czy Car Audio from El Dorado

Może cofam się do dzieciństwa, kiedy w wieku 8 lat słuchałem Niedźwiedzkiego "52 tygodnie w notowaniu..... 1sze miejsce na liście..... Wilki "Son of the blue sky". To były emocje silne jak ściganie się z niebieską Hondą (pozdrawiam Dzidzię) po sąsiednim mieście w dzień... Szał!
Pamiętam tata Jerzy skonstruował specjalnie dla mnie słuchawki. SN 62 wybebeszył i wsadził do swoich obudów. Nie robiło mi to różnicy od SN50 jedynie cięższe były. Do tego stereo amplituner Amator2, potem Zodiak i Radmor. Radość była niesamowita. Docierały do mnie:
- linia melodyczna
- przekaz emocjonalny
- ktoś coś śpiewał.
W wieku 13 lat wyglądało to tak:
-basy
-linia melodyczna
-on/ona śpiewa
-co tak cyka?
16 lat:
-bas
-dociskam słuchawki to jest więcej basu!
-ale Beata K. ma anielski wokal
-po co melodia kiedy super soprany!

Kiedy po latach doświadczeń nad dynamizacją odsłuchu w miejscu zamieszkania dorwałem auto, wsadziłem do niego subwoofer i wzmacniacz samochodowy Pioneer. Ale bas! pomyślałem bo czasem do słuchawek dorzucałem 2 komplety tonsili.
I tak 28 lat: subwoofer 200watów rms
-baaaaas!!!
-jaka to melodia?
-ssssssssyk
30lat: subwoofer 1000 watów rms i wzmacniacz 2x 370watów rms
-"bas i' love you"
36lat: subwoofer 400 watów rms, wzmacniacz 2x140 watów przód i 370 watów sub
-i po co tyle basu
-o! śpiewają
-cyka aż boli

Obecnie, now, jetzt: subwoofer 600 watów rms + wzmacniacz1kW rms, przód 2x 130 watów rms + wzmacniacz 2x600 watów rms na przód.
-bas10%
-kickbas20%
-midbas20%
-mid20%
-kontralt10%
-mezzosopran10%
-sopran10%.
Z powyższości wynika, że wróciłem do czasow pomiędzy 8 a 16 rokiem życia kiedy słuchałem PRZEKAZU i odbierałem EMOCJE.To istotne w edukacji muzycznej. To pozwala odbierać sztukę calym sobą. Wytwarzając dźwięk zbalansowany, przejrzysty bez podbarwień w średnicy i górze, w prężnym dole, uzyskamy prawdziwy PRZEKAZ i odczytamy EMOCJE lub też pozwolimy żeby wygenerowaly się w nas.
Jakie generatory dźwięku jeżdżą po tej zmęczonej planecie?

1.Vaniliowe - z gatunku dominujących basów generowanych tanim subwooferem 12" i wzmacniaczem jaki mam w telefonie. Radio firstt by biedra w towarzystwie żółtej choinki wiszącej tuż nad nim. Drzazga w uchu.
2.Basshakery - auta spod znaku biało-niebieskiego śmigła o znacznie rozklekotanej tylnej rejestracji
3.auta-młoty. słychać z dala niczym pędzący Faraon z milionowym orężem do walki. 2kW subwoofer, przód z radia z przedziału cenowego nr.3(parę postów wcześniej)
4.Rykowisko objazdowe - fury z ledwozipiącym wzmacniaczem 4ro kanałowym w przesterze prostokątnym. Głośno, mniej basu niż w pkt.3cim. Z regóły "przez te oczy zielone" albo inny folk.
5.silens Car. Przejeżdżają cicho. Coś tam delikatnie dudni. El Dorado. 120 mat, system trójdrożny, 3 wzmacniacze, kable 53mm. Dopiero po otwarciu drzwi rozlewa się po areale dźwięk czysty, zrozumiały. Wewnątrz przecież leci koncert. Głośność koncertu, jakość koncertu. Emocje prawie jak na koncercie. Punkt nr.1 oddalony jest o min.10kPLN od punktu nr.5. Prawdziwe Car Audio.

Z wiekiem przychodzi okres kiedy znów zaczynamy bawić się i cieszyć z robiazgów. I za dziecka i teraz super zabawki ciągle są dla nas w cenie a i czasem poza zasięgiem. Wiem też, że różnica w słuchawkach hand made by tata Jurek była oczywista w stosunku do bezdusznych SN50. Dawały emocje. Wdzięczny jestem za ten pierwowzór. Dziś sam idę w kierunku emocji i przekazu w swoim Car Audio. Zbieram głośniki, subwoofery i wzmacniacze po to by muzyka dawała emocje.
#car audio #subwoofer #głośniki #speakers #głośno #louder #profesjonal #zabudowy #enclosure #panele #zwrotnice #tweeter







Brak komentarzy:

Prześlij komentarz